RADIO WATYKAŃSKIE |
publikacja 14.12.2011 21:23
Napięta sytuacja w Demokratycznej Republice Konga budzi także obawy o los sąsiednich krajów, które pośrednio zaangażowane są w ten konflikt, bądź same doświadczają politycznej niestabilności. „Zachowajcie za wszelką cenę pokój! Stanowczo odrzućcie wojnę!” – to słowa z przesłania biskupów Burundi na Boże Narodzenie.
Kościół z obawą przygląda się sytuacji politycznej w tym środkowoafrykańskim kraju, która od półtora roku wydaje się zmierzać ku nawrotowi wojny domowej. Dlatego właśnie biskupi skupiają się w swym świątecznym liście na potępieniu wojny jako narzędzia, którym wspiera się własne racje polityczne. Zaznaczają przy tym, że rząd musi uznać istnienie opozycji, aby pokój i demokracja były w ogóle możliwe. Z kolei opozycja powinna unikać obstrukcji i nie popadać w totalną negację istniejącego porządku, a raczej szukać umocnienia pokoju w kraju. Zdaniem biskupów obecna sytuacja, poczynając od wyborów samorządowych w ubiegłym roku, przypomina bezwzględną wojnę o władzę motywowaną egoistycznymi interesami. „Ci, którzy są u władzy, powinni odwdzięczyć się swoim wyborcom dobrymi rządami i stałą troską o dobro wspólne, a opozycja powinna krytykować, mając na uwadze pokój” – napisali biskupi Burundi.
Pośród znaków, które potwierdzają tezę o trwającej już wojnie o władzę, biskupi wymieniają zabójstwa i porwania na tle politycznym. Kościół apeluje o zaprzestanie tego typu praktyk oraz o poszanowanie prawa i godności człowieka.