Ojciec Święty stał w samochodzie, który powoli objeżdżał plac św. Piotra, pozdrawiał zgromadzonych pielgrzymów
Oczy miał zamknięte, kilka razy powiedział do mnie: „Dziękuję, inspektorze, dziękuję”. „Odwagi, Ojcze Święty, odwagi” – powtarzałem. Potem wyszeptał coś po polsku do ks. Dziwisza, zrozumiałem tylko słowo: „Częstochowa”, być może było to wezwanie do Matki Bożej... Na Jego białej sutannie ukazała się plama Jego niewinnej i świętej krwi, moje ubranie również było nią poplamione. Gdyby nastąpił jeszcze jeden strzał, następna kula zdecydowanie trafiłby nas obu... Mogę powiedzieć, że uratowaliśmy się razem objęci. I to był pierwszy cud Karola Wojtyły...
(Fragment obszernej relacji naocznego świadka zdarzenia; Francesco Pasanisi od grudnia 1979 r. do listopada 1981 r. sprawował urząd Inspektora Generalnego Ochrony Publicznej na Watykanie)
aktualna ocena | - |
głosujących | 0 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.
Z przekazanych informacji wynika, że papież nie przyjął ostatnio żadnych wizyt.
Tłumy na ulicach, całonocne czuwania w kościołach... 20 lat temu Polska żegnała Jana Pawła II.
Wskazuje na to w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Renato Boccardo.