"Czyńcie to... na moją pamiątkę"

Homilia w czasie nieszporów eucharystycznych skierowana do księży, zakonników i zakonnic; Tarnów, 10 czerwca 1987

 

7. Kapłan - szafarz Eucharystii. Myślę o wszystkich was, tu na ziemi nadwiślańskiej i podkarpackiej, i o wszystkich kapłanach diecezjalnych i zakonnych na całej polskiej ziemi. O duszpasterzach, o proboszczach i wikariuszach, o wszystkich, którzy przez swą posługę kształtują życie eucharystyczne swoich wspólnot i parafii, a w tych parafiach poszczególnych rodzin. Jakże wielkim wydarzeniem dla każdej rodziny i równocześnie dla całej parafii jest pierwsza Komunia św. dzieci.

Śp. ksiądz Mendrala opowiadał mi o tradycji wczesnych Komunii dzieci w wieku przedszkolnym w jego parafii, tak jak to zalecał święty papież Pius X. I mówił jeszcze o licznych powołaniach kapłańskich i zakonnych, które stąd brały swój początek.

Eucharystia nie tylko świadczy o Tym, który nas "umiłował aż do końca". Eucharystia do takiej miłości wychowuje.

"Trzeba duszę dać" - jak zwykł był powtarzać Konstanty Michalski, wielki profesor Wszechnicy Jagiellońskiej, wielki znawca duszy ludzkiej i wielki kapłan.

"Trzeba duszę dać", bo "jaką odpłatę da człowiek za duszę swoją?" (por.Mk 8,37 ). U źródeł powołania kapłańskiego czy zakonnego znajduje się zawsze ten wielki poryw młodej duszy, w której odzywa się głos ukrytego Mistrza. I rodzi się potrzeba, wręcz wewnętrzny imperatyw, ażeby tę duszę "dać", skoro On sam za każdą duszę ludzką zapłacił cenę najwyższej miłości: "aż do końca".

8. Drodzy moi bracia! Całe nasze kapłaństwo od pierwszych do ostatnich chwil życia jest poczęte z tej miłości. Z niej się rodzi i z niej rośnie. Nie dopuśćcie nigdy do tego, aby ta miłość obumarła. Podtrzymujcie ją wszystkimi siłami, gdy zdaje się przygasać.

Służcie! Służba jest zasadniczym wyrazem tej miłości, którą Chrystus nas umiłował. Jego własna służba: "Nie przyszedłem, aby mi służono, ale żebym służył" (por. Mk 10,45). I nasza służba wraz z Nim. W Jego imieniu. In persona Christi. "Oddani przez Boga na służbę Ludowi Bożemu, staliśmy się jego własnością. Wszystkie nasze siły duszy i ciała muszą służyć Ludowi, który ma prawo do naszego życia, do naszych oczu i warg kapłańskich, do naszych dłoni ofiarniczych i nóg apostolskich. Trzeba więc wyniszczać je, oddając się nieustannej pracy, gdy jeszcze dzień jest... Biskup Lisowski padł, udzielając święceń kapłańskich w katedrze tarnowskiej. Jak wielkie wrażenie taka śmierć wywarła na młodych kapłanach!" (kard. Stefan Wyszyński, List do moich kapłanów).

Ludzie czekają wszędzie na kapłańskie świadectwo tej służby. Nie tylko na obszarach - wciąż jeszcze rozległych - parafii wiejskich, rolniczych. Ale na tych - coraz liczniejszych - obszarach polskich miast, osiedli pracowniczych, skupisk inteligenckich, wszędzie.

Przychodzą do was, polskich kapłanów, zakonników i zakonnic, ludzie, wielu ludzi, niektórzy z bardzo daleka. Przychodzą jakby z innego, aniżeli ten, z którym spotykacie się na co dzień, świata; ze świata, który zdaje się żyć bez Boga; przychodzą tacy, którzy dawno opuścili Dom Ojca. Być może, że ich pojęcia o Bogu, o wierze, o Kościele, o kapłanach i o zakonach nie zawsze są dojrzałe; być może, że sami nawet nie zawsze potrafią jasno powiedzieć, dlaczego przyszli. Przychodzą do was ludzie udręczeni, poniżeni, zagrożeni w swoim człowieczeństwie. Szukają świadków Przemienienia. Niech ich znajdują w was. Niech nigdy ten, kto szuka świadka Przemienienia, nie trafi na nieufność czy obojętność. Lepiej zaufać temu, kto może na zaufanie nie zasłużył, aniżeli odtrącić jednego, kto owej ufności jest spragniony i głodny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg