I dzień pielgrzymki

CZWARTEK — 16.VI. 1983 - Ten dzień odmienił Warszawę

Z rana jeszcze nieustrojona i szara, w godzinach popołudniowych przybrana była flagami w barwach narodowych i papieskich,, transparentami, plakatami.Przez miasto przelewały się tłumy pielrzymów ściągających z różnych stron stolicy, archidiecezji, a nawet metropolii. Wypełniły się również kościoły. Wielu pielgrzymów przystępowało do spowiedzi. Gmachy biur i urzędównie byty udekorowane, zwracał natomiast uwagę papieski wystrój większościwitryn sklepów i zakładów prywatnych. W rejonach kościołów sprzedawano krzyże, którymi ludność stolicy miała przywitać Ojca Świętego, Zapowiedziano, iż przez najbliższe dwie doby otwarte będą wszystkie Warszawskiekościoły, aby udzielić schronienia tym spośród pielgrzymów, którzy nie mogli znaleźć noclegów. We wczesnych godzinach popołudniowych naulicach porządkowi ze służb kościelnych zaczęli tworzyć szpalery wzdłużtras przejazdu Papieża, a o 17.00 uderzono w dzwony wszystkich kościołów w Warszawie i całej Polsce.

POWITANIE NA LOTNISKU

Samolot z Papieżem na pokładzie zaskoczył oczekujących na wojskowym lotniskuna Okęciu. Nie dostrzeżono, jak podchodzi do lądowania, dopiero kiedy znalazł się na pasie lotniska, poprzedzany przez pilotujący go samolotrozległ się okrzyk „jest". Dostojnegogościa oczekiwały na lotnisku delegacjekościelna i państwowa, przybyli takżeprzedstawiciele korpusu dyplomatycznego akredytowani w Polsce. Poradosnej wrzawie, jaka wybuchła w chwili, gdy Papież ukazał się w drzwiach samolotu, cisza towarzyszyła scenie, kiedy Jan Paweł II ukląkł i pocałował ziemię ojczystą. Za chwilę chór kościoła św. Anny zaintonował „Gaude Mater Polonia”. Następnie Jan Paweł II został przywitany przez Henryka Jabłońskiego, ministra Olszowskiego oraz kierownika Urzędu d.s. Wyznań Adama Łopatkę i stałego przedstawiciela rządu PRL d.s. kontaktów z Watykanem min. Jerzego Kuberskiego. Papieżowi towarzyszył Prymas Polski oraz przybyli wraz z nim z Watykanu: sekretarz stanu stolicy Apostolskiej — kardynał Agostino Casaroli, prefekt kongregacji d.s. Kościołów Wschodnich — kardynał Władysław Rubin, zastępca sekretarza stanu - arcybiskup Eduardo Martinez Samolo, nuncjusz apostolski do specjalnychpor u c ze ń, arcybiskup Luigi Poggi i prefekt domu papieskiego – arcybiskup Giacomo Martin. Orkiestra wojskowa odegrała hymny stolicy Apostolskiej i Polski a następnie Ojciec Święty przyjął meldunek dowódcy kompanii honorowej Wojska Polskiego, po czym zbliżył się do trybuny, aby powitać stojących przed nią przed­stawicieli rządu, kół poselskich oraz Episkopatu Polski. Z bliższej odległości lepiej widać było jego twarz; była opalona, pogodna. Nie było jednak na niej tak charakterystycznego dla poprzedniej pielgrzymki szerokiego uśmiechu, widoczne raczej było głębokie wzruszenie i skupienie. Podobna była również reakcja ludzi zasiadających na trybunach. Ten nastrój zmienił się raptownie w momencie, gdy Papież przywołany okrzykiem malca „Wujku", ominął szereg oczekujących nań dyplomatów I podszedł do trybuny, aby pozdrowić dziecko i jego rodziców. Wśród wiwatów po raz pierwszy w czasie tej wizyty rozległo się „Sto lat". Za chwilę Papież znów jednak otoczony został osobistą ochroną, którą tym nieoczekiwanym krokiem wyprowadził w pole. Ale kiedy zakończyła się prezentacja przybyłych na lotnisko dyplomatów, Papież raz jeszcze podszedł do trybuny, aby uściskać dłonie pozdrawiających go rodaków.

W kolejnym punkcie uroczystości przemówienia powitalne wygłosili przewodniczący Rady Państwa oraz Prymas Polski. Prasa przyniosła pełne teksty obu tych wystąpień oraz przemówienia powitalnego Jana Pawła II. Z tego ostatniego trzeba jednak powtórzyć fragment przepojony głęboką miłością do ojczyzny, fragment, który powinien zapaść głęboko w polskie serca: Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma jednak dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki — albowiem- Ojczyzna jest na­szą -matką ziemską. Połska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej. Mówiąc o swym pielgrzymowaniu po ziemi ojczystej Papież powiedział do kogo przybywa: Proszę, ażeby szczególnie blisko mnie raczyli być ci, którzy cierpią. (...) Ja sam, nie mogę odwiedzić wszystkich chorych, uwięzionych, cierpiących — ale proszę ich, aby duchem byli blisko mnie. Aby mnie wspomagali tak, jak czynią zawsze. Otrzymuję wiele listów, które o tym świadczą, zwłaszcza w ostatnim okresie. I na zakończenie: Pocałunek ojczystej ziemi poroiwialetn do ucałowania rąk matczynych1. Niech on będzie również pocałunkiem pokoju dla wszystkich, pokoju dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zechcą się znaleźć w tej wielkiej pielgrzymiej wspólnocie Papieża – Polaka.

Tuż przed godziną 18.00 Jan Paweł II wraz z Prymasem Polski oraz osobistym sekretarzem ks. Prałatem Stanisławem Dziwiszem zajął miejsce w specjalnym samochodzie „papamobilu” i ruszył na ulice Warszawy. Rzesze wiernych, które zgromadziły się na trasie papieskiego przejazdu, tłumy na chodnikach ulic i placach stolicy, potwierdzały prawdziwość hasła widniejącego na jednym z blików mieszkalnych: „Cała Warszawa Twoja”.

MSZA SW, W KATEDRZE

Cały szlak papieski przez Warszawę był ukwiecony, najwięcej kwiatów po­łożono w okolicach pl. Zamkowego. Wierni ułożyli z wiązanek kwiatów prawdziwy gobelin. W środku placu dominował wzór krzyża i kotwicy.

[Art. 17, .pkt. 4 dekretu o stanie wojennym z 12.XII.1981 r. (Dz. U. nr 29, póz. 154)].

Około godziny 18.15 — przy dźwiękach dzwonów staromiejskich kościołów Jan Paweł II wszedł do katedry. Po krótkiej modlitwie w kaplicy Cudownego Obrazu Serca Jezusowego zszedł do krypty arcybiskupów warszawskich, gdzie przy sarkofagu śp. Prymasa Stefana Wyszyńskiego złożył kwiaty i odmówił krótką modlitwę. Następnie Ojciec Święty odprawił Mszę św. w intencji kardynała Wyszyńskiego. W homilii mówił o znaczeniu Roku Odkupienia. W tym kontekście określił też swą wizytę w Polsce. [Art. 17, pkt. 4 dekretu o stanie .wojennym z 12.XII.1981 r. (Dz. U. nr 29, póz. 154)]. Znaczną część homilii poświęcił jednak Papież przede wszystkim osobie Prymasa Wyszyńskiego. W zakończeniu powiedział: Dziękując Trójcy Przenajświętszej za wielką posługę Prymasa Tysiąclecia, prosimy Króla wieków, aby nic nie zniszczyło tego głębokiego fundamentu, jaki dane Mu było założyć w duszy Ludu, Bożego na całej polskiej ziemi.

 

NAWIEDZENIE KOŚCIOŁA OO. JEZUITÓW

Po Mszy św. w Archikatedrze Jan Paweł II przeszedł do znajdującego się nie opodal kościoła OO. Jezuitów, gdzie przez chwilę modlił się przed obrazem patronki Warszawy — Najświętszej Panny Maryi Łaskawej, Następnie około godziny 21 opuścił świątynię i oświetlonym od wewnątrz „papamobilem" udał się do rezydencji arcybiskupów warszawskich. Na trasie przejazdu pozdrawiały go tłumy wiernych, cierpliwie czekających na ostatnią tego dnia okazję spotkania z Papieżem. [____] [Art. 17, pkt. 4 dekretu o stanie wojennym z 12.XII.1981 r. (Dz. U. nr 29, póz. 154)].

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg