Po pielgrzymce: Najtrudniejsza pielgrzymka

Po pielgrzymce: Najtrudniejsza pielgrzymka

publikacja 12.04.2005 11:02

Specjalnie dla nas papieską pielgrzymkę podsumowuje i komentuje o. Maciej Zięba OP

To nie była "sentymentalna podróż", jak obwieszczały liczne media w kraju i zagranicą, to była – jestem o tym głęboko przekonany - najtrudniejsza podróż Papieża. Najtrudniejsza, rzecz jasna, dla nas, adresatów papieskiego przesłania i to najtrudniejsza z dwóch powodów: primo, z filozoficzno-teologicznej głębi w niej poruszonych tematów, secundo, z postawionych przez Papieża wymagań.

I
Wspólnym mianownikiem papieskich wystąpień było realistyczne ukazanie ludzkiej kondycji – istoty umiejącej transcendować swoje czyny, a więc realnie zdolnej do czynienia zła, a zarazem zdolnej do czynienia realnego dobra. Dlatego zachodnie, a także polskie, próby tłumaczenia, że chodzi o krytykę kapitalizmu, liberalizmu, czy wolnego rynku lub demokracji są strukturalnym spłyceniem myśli Papieża. Już w czasie powitania w Balicach Jan Paweł II mówił, że chodzi o krytykę systemów opartych na "materialistycznej wizji człowieka".

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 9 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..