Kto będzie następnym papieżem?

Andrzej Grajewski, ks. Artur Stopka (Gość Niedzielny 16/2005)

publikacja 09.04.2005 14:02

W czasie pogrzebu Jana Pawła II wiatr, który zmarły Papież uważał za znak działania Ducha Świętego, zamknął leżącą na jego trumnie księgę Ewangelii. Papież z Polski zakończył misję głoszenia Dobrej Nowiny. Teraz czas, by podjął ją kto inny. Kto otworzy księgę Ewangelii? Kogo wybiorą kardynałowie? Kogo wskaże Duch Święty?

Od celibatu do kolegialności
Nowy papież stanie wobec wielu problemów w samym Kościele. Rozpoczynając od tak nagłaśnianych przez media kwestii jak celibat, kapłaństwo kobiet, próby wprowadzania struktur i mechanizmów demokratycznych, formacja księży, by nie dochodziło do nadużyć obyczajowych, po problemy tak przyziemne, jak szukanie źródeł finansowania działalności duszpasterskiej i charytatywnej.

Jedno z pytań, na które będzie musiał odpowiedzieć kolejny Ojciec święty, brzmi: „Czy zwołać nowy Sobór?”. Jan Paweł II z wielką energią realizował postanowienia Soboru Watykańskiego II. Jednak świat rozwija się dzisiaj tak szybko, że coraz częściej w Kościele pojawiają się opinie, iż ustalenia Vaticanum II wymagają nie tylko szeregu dopowiedzeń, ale być może również nowego spojrzenia. Jeśli nowy papież zdecyduje się kontynuować wypełnianie decyzji Soboru, który odbył się w połowie poprzedniego wieku, będzie musiał znaleźć metodę, aby pokazać wiernym na całym świecie, że nie straciły one aktualności.

Jednym z ważnych zagadnień, przed którym stanie następca Jana Pawła II, jest sposób realizowania kolegialności w Kościele. W październiku przewidziane jest kolejne zebranie Synodu Biskupów. Będzie ono poświęcone Eucharystii, ale z pewnością choćby tylko w rozmowach kuluarowych z pewnością ten temat się pojawi.

Inny czy taki sam?
Jedna z włoskich gazet tuż po śmierci Jana Pawła II podjęła próbę wskazania, jakie cechy powinien posiadać jego następca. Z przygotowanego przez wybitnego specjalistę od spraw watykańskich i kościelnych katalogu wynikało, że musiałby... być taki sam, jak Papież „z dalekiego kraju”.
Takie myślenie jest raczej obce uczestnikom konklawe. „Sądzę, że musi to być ktoś, kto nie jest podobny do Jana Pawła II” - uważa kard. Jean-Marie Lustiger (Francja). Jednak, na co zwraca uwagę kard. Jamek Stafford (USA), przyszłość Kościoła i papiestwa „trzeba mocno zakorzenić we wspaniałym nauczaniu, jakie zostawił nam Ojciec święty”.
oceń artykuł Pobieranie..