Cztery lata pontyfikatu Benedykta XVI: Popularność wbrew mediom

Czwarta rocznica pontyfikatu, zbiegająca się z 82. urodzinami Benedykta XVI wyraźnie zarysowuje specyfikę kursu, jaki wytycza Kościołowi 266 następca św. Piotra.

Europejski patriota

Benedykt XVI często dawał wyraz swej miłości do kontynentu, z którego pochodzi. Apelował o twórczą wierność dziedzictwu chrześcijańskiemu Europy, pozwalającą na wytyczenie bezpiecznej przyszłości mieszkańcom naszego kontynentu i umocnienie poczucia wspólnej tożsamości kulturowej. Wzywał polityków, aby przeciwstawiali się próbom spychania przekonań religijnych do sfery prywatności. Działania takie jego zdaniem zagrażają przyszłości demokracji, której siła zależy od upowszechnianych wartości.

„Biorąc pod uwagę, że tradycja chrześcijańska jest właśnie tym, co można by nazwać polifoniczną jednością i wyraża wartości fundamentalne dla dobra społeczeństwa – mówił w 2006 r. Ojciec Święty do przedstawicieli chadecji - Unia Europejska może być jedynie ubogacona przez nawiązanie do swych korzeni. Znakiem niedojrzałości, jeśli nie wręcz słabości, byłaby walka zamiast dialogu z nią lub też jej ignorowanie. W tym kontekście można zauważyć, że pewne laickie nieprzejednanie okazuje się być wrogiem tolerancji i zdrowej świeckiej wizji państwa i społeczeństwa”. Jednocześnie odwołując się do europejskiej tradycji intelektualnej papież apelował o współdziałanie wiary, prawdy i rozumu.

Troska o najuboższych, pokrzywdzonych...

Benedykt XVI jest osobą niezwykle wrażliwą. Nie może więc dziwić, że pierwszą swą encyklikę, „Deus caritas est” opublikowaną 25 stycznia 2006 r. poświęcił miłości chrześcijańskiej. Obejmuje ona z jednej strony miłość Boga, z drugiej zaś miłość bliźniego przejawiającą się w działalności dobroczynnej. Papież wskazuje na konieczność zachowania specyficznej tożsamości owej chrześcijańskiej działalności charytatywnej, która musi opierać się na doświadczeniu osobistego spotkania z Chrystusem. Musi też być niezależna od partii i ideologii, bezinteresowna. Ojciec Święty przestrzega z jednej strony przed pokusą prozelityzmu, a z drugiej zaś przemilczenia Boga. Wskazuje na potrzebę żywego kontaktu z Chrystusem, zapewniającego uwolnienie od pokus aktywizmu i uciekania się do ideologii, a z drugiej popadania w bezwład i rezygnację.

Benedykt XVI jest też bardzo wyczulony na ludzką krzywdę. Tym należy tłumaczyć gest przyjęcia grupy osób, które padły ofiarą wykorzystywania seksualnego ze strony księży podczas pielgrzymki do USA 17 kwietnia 2008 r. oraz spotkanie z inną grupą ofiar molestowania, w Sydney 21 lipca 2008 r. Papież wysłuchał ich historii i ich pocieszał, zapewniając ich o swej duchowej bliskości.

Ojciec Święty jest poważnie zaniepokojony panującym w świecie głodem i niesprawiedliwościami. Przejawem tej troski był niedawny list do brytyjskiego premiera Gordona Browna, w którym apelował do grupy G 20 o utrzymanie pomocy dla krajów rozwijających się i rezygnację z rozwiązań nacechowanych nacjonalistycznym egoizmem czy też protekcjonizmem. Zaznaczał, że kraje najuboższe nie mogą ponosić konsekwencji kryzysu, którego same nie spowodowały. Wzywał wspólnotę międzynarodową, by realizowała zobowiązania podjęte na Szczycie Milenijnym ONZ do eliminacji skrajnego ubóstwa do roku 2015. Wierzącym przypominał, że karmieni tym samym chlebem eucharystycznym, nie mogą być obojętni, gdy brakuje chleba na stole ich braciom w człowieczeństwie.

Papież wielokrotnie wyrażał swą bliskość ofiarom wojen i konfliktów. Podczas swych podróży apostolskich spotykał się z chorymi pragnąc dodać im odwagi w niesieniu krzyża. Podczas swej pielgrzymki do Brazylii w 2007 odwiedził Farmę Nadziei, apelując do młodych ofiar narkomanii, by wyszedłszy z uzależnienia stały się ambasadorami nadziei! Zdecydowanie potępił handlarzy narkotyków, przypominając, że Bóg rozliczy ich z wyrządzonego zła. Przestrzegł, iż spotyka się ono z taką samą naganą, jaką Jezus wyraził wobec tych, co gorszyli maluczkich. Już dziś wiemy, że niebawem uda się do L’Aquila, by osobiście wyrazić swą bliskość ofiarom trzęsienia ziemi w Abruzji…

Młodzież, miłość, rodzina, obrona życia

W porównaniu z długim pontyfikatem Jana Pawła II w swych przemówieniach Benedykt XVI nie poświęca tak wiele miejsca sprawom rodziny czy obrony życia. Jest on przekonany, że ład moralny w tej dziedzinie jest konsekwencją bezkompromisowej wiary w Chrystusa. Nie znaczy to jednak, by nie domagał się ochrony prawnej zarówno życia dzieci w łonie matki jak i starców, czy osób przewlekle chorych, którym proponuje się eutanazję.

Miłosierdzie wobec chorych na AIDS każe papieżowi domagać się zapewnienia im skutecznych lekarstw, a zarazem prawdy o konieczności zmiany zachowań. Ojciec Święty nie obawia się w tej dziedzinie głoszenia prawd wymagających, nawoływania do pracy nad sobą. Podjął dziedzictwo Światowych Dni Młodzieży, wielokrotnie wskazując na konieczność wychowania do miłości odpowiedzialnej, czy odkrycia życiowego powołania. Podobnie kontynuuje Światowe Spotkania Rodzin, wzywając polityków do otoczenia ich należną troską, zapewnienie stabilnego bytu, możliwości wychowania swych dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami. Jednocześnie wskazuje na szkodliwość prób zrównywania z małżeństwem związków nieformalnych, w tym osób tej samej płci.

Tajemnica popularności

Pomimo, że Benedykt XVI jest gwałtownie krytykowany w mediach a na głoszone przez niego słowa oburzeniem reaguje część polityków, a nawet niektóre rządy, cieszy się nieustannie zaufaniem szerokich rzesz społeczności katolickiej.

Dowodem może być choćby niedawna podróż do Afryki, mobilizacja katolików w krajach, gdzie przeciwko Ojcu Świętemu wytoczono szczególnie ciężkie propagandowe działa, czy doniesienia czołowego włoskiego dziennika lewicowo-liberalnego „La Repubblica”, świadczące, że we Włoszech zaufanie do papieża i Kościoła jest większe niż przed rokiem. Zdaniem włoskiego socjologa, Ilvo Diamanti wynika to z klarownego i bezpośredniego podejmowania przez Kościół zagadnień etycznych, zarówno odnośnie do życia publicznego jak i prywatnego. Proponowane odpowiedzi są często przedmiotem zaciętych dyskusji. Mimo to dają one pewność społeczeństwu, które nie ma poczucia bezpieczeństwa i poszukuje wartości, które mogłyby orientować ludzkie życie.

o. Stanisław Tasiemski OP / ju.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg