Kim jest kard. Bertone?

Nowy watykański premier, kard. Tarciso Bertone postrzega powierzone mu zadanie w perspektywie misji duchowej Kościoła.

Dał się poznać jako zdecydowany obrońca stanowiska Kościoła. Ostro wypowiadał się w kwestii aborcji czy eutanazji. Broniąc doktryny, robił to w zupełnie innym stylu niż kard. Sodano. Często górę brała dowcipna i pogodna salezjańska dusza. Krytykując podejmowane na świecie próby klonowania człowieka, stwierdził, że jedynym wyjątkiem od całkowitego zakazu tego procederu „mogłoby być zrobienie kopii Sophii Loren”. Jako arcybiskup Genui dał się poznać jako otwarty na ludzi duszpasterz.

Gorąco dyskutował z młodzieżą. Zdarzało się, że będąc bez obiadu, przychodził na takie spotkania z kawałkiem pizzy i coca-colą w ręku. Młodzi nieraz przypominali mu, że zapomniał kardynalskiego nakrycia głowy. Nowy sekretarz stanu to także zagorzały kibic sportowy. Komentował nawet w telewizji kilka ligowych rozgrywek futbolowych. Sportowy żargon przeniósł do życia Kościoła. Gdy kard. Ratzingera wybrano na papieża, stwierdził, że „Kościół ma teraz swojego Beckenbauera”. Kardynałowi Sodano przypisał wówczas rolę środkowego napastnika. Już po swej nominacji kard. Bertone z zapałem mówił o stworzeniu watykańskiej drużyny piłkarskiej. Stwierdził, że mogliby w niej grać zarówno szwajcarscy gwardziści jak i chłopcy związani z salezjańskimi oratoriami.

Nowe stanowisko nie przeraża kard. Bertone. „U boku Benedykt XVI i z pomocą Matki Bożej dam sobie radę” stwierdził na kilka dni przed objęciem tej odpowiedzialnej funkcji. Pracujący w Watykanie księża podkreślają, że na pewno jego „bronią” będą uśmiech, dialog i poczucie humoru. By móc bez problemu spotykać się z przyjaciółmi postanowił, że nie zamieszka w dawnym apartamencie kard. Sodano, który znajduje się w Pałacu Apostolskim, ale w stojącej w Ogrodach watykańskich wieży Jana XXIII.

Nowy watykański premier prezentuje zupełnie inny styl niż wyniosły i trzymający wszystkich na dystans jego poprzednik. Jest otwarty, chętnie komentuje to co się dzieje na świecie i zapowiada, że nie zrezygnuje ze swego duszpasterskiego zaangażowania. Jak jego salezjański styl wpłynie na politykę Watykanu? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem. Być może dowiemy się też o spotkaniach z Benedyktem XVI kończących się koncertem na cztery ręce. Kard. Bertone bowiem ,tak jak papież uwielbia muzykę i dobrze gra na fortepianie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg