Wrocławski metropolita kard. Bolesław Kominek wielokrotnie  spotykał się z papieżem Janem XXIII. Jest prawdopodobne,  że rozmawiali na temat unormowania statusu Ziem Zachodnich przyłączonych do Polski po II wojnie światowej
Wrocławski metropolita kard. Bolesław Kominek wielokrotnie spotykał się z papieżem Janem XXIII. Jest prawdopodobne, że rozmawiali na temat unormowania statusu Ziem Zachodnich przyłączonych do Polski po II wojnie światowej
zbiory Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”

J23 a sprawa polska

Brak komentarzy: 0

Karol Białkowski; GN 17/2014

publikacja 27.04.2014 06:00

Mimo że „dobry papież” nigdy w stolicy Dolnego Śląska nie był, jest kilka elementów, które łączą go z miastem i całym regionem.

Komunistyczna zagrywka

Wrocław to jedyne miasto w Polsce, w którym papież Jan XXIII został upamiętniony poprzez pomnik. Jego historia jest również bardzo ciekawa, bo monument powstał z inicjatywy... władz PRL w 1968 r. – To jest perfidia komunistów. Chcieli wykorzystać papieża do dezintegracji polskiego Kościoła – mówi wicedyrektor Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”. Na czym polegał pomysł? Polskie władze stawiały Jana XXIII w opozycji do Kurii Rzymskiej. Podobnie było przy opisywaniu relacji polskiego Kościoła ze Stolicą Apostolską – dobry papież, zły prymas. W międzyczasie ojciec święty napisał encyklikę „Pacem in terris”, która w interpretacji komunistów wpisywała się w tzw. pokojową politykę Związku Radzieckiego. – Był to argument propagandowy wielkiej wagi.

Po śmierci Jana XXIII pojawiła się okazja, by upamiętniając tę postać, pokazać, że Kościół nie jest przeciwko ideologii komunistycznej – tłumaczy. Wrocławska kuria bardzo szybko zdystansowała się od idei budowy pomnika. Dlaczego monument powstał właśnie tutaj? – Było to nawiązanie do przemówienia z 1962 r. o Ziemiach Odzyskanych. To niewątpliwa próba wprowadzenia wiernych w błąd poprzez pokazanie, że Kościół powszechny zaakceptował komunistyczną ojczyznę, a polscy biskupi mówią coś zupełnie odwrotnego – dodaje. Takie promowanie idei pomnika sprawiło, że hierarchowie mieli obawy, czy wierni zrozumieją, iż działanie partii ma służyć zaburzeniu relacji wewnątrzkościelnych. Nieprzypadkowo wybrano również miejsce postawienia monumentu nad Odrą – nad rzeką graniczną z Niemcami. – Odpowiedzią kurii metropolitalnej na budowę pomnika było nadanie imienia Jana XXIII domowi księży emerytów na ul. Katedralnej – zaznacza W. Kucharski.

Historyk przekonuje, że w związku z kanonizacją Dobrego Papieża pomnik może nabrać nowego wymiaru. Przyznaje, że nie jest on arcydziełem i nie przyciąga oka, ale stoi jako pewien znak historii.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..