Prokurator broni kardynała

Komentarzy: 2

jk

publikacja 21.02.2013 12:20

W "La Reppublica" ukazał się wywiad z prokuratorem, który przez dziesięć lat badał sprawy pedofilskie wśród księży, ks. Charlesem Scicluna. Wyjaśnia on parę rzeczy, które godzi się powiedzieć - mówi ks. Boniecki w relacji ze Stolicy Apostolskiej przeprowadzonej dla Tygodnika Powszechnego.

Sprawa kard. Mahony'ego nie jest oczywista - mówi ks. Boniecki. Istnieje ogromne dossier pokazujące, że nie zareagował na oskarżenia o pedofilię, ale powiedzenie, że obojętnie krył księży pedofilów jest bardzo krzywdzące. Media szukają sensacji wokół konklawe - konkluduje. I poniżają starego kardynała.

Tygodnik Powszechny: ks. Adam Boniecki - za Spiżową Bramą (4)
tygodnikpowszechny

Od redakcji:

Myślę, że trzeba rozróżnić kilka spraw. Niewątpliwą kwestię braku właściwej reakcji na oskarżenia o pedofilię. Nie sposób zakładać złej woli czy wyrokować, na ile był to błąd, na ile wina. Sąd w tej sprawie należy do Boga. Niewątpliwy jest jednak również zakaz pełnienia publicznej posługi kościelnej. Wydany zapewne nie jako rodzaj "kary" dla starego kardynała, ale w celu zapobieżenia zgorszeniu wiernych.

Bez wątpienia, jest to upokorzenie czy nawet poniżenie. Przyjęcie go w duchu ofiary i wycofanie trzeba by postrzegać jako heroizm, bo oznacza rezygnację z obrony dobrego imienia. Heroizmu żądać nie można. Niemniej jeśli powstrzymanie się od posługi publicznej jest konieczne ze względu na dobro wiernych, z tego samego powodu lepiej by było, gdyby kardynał nie zdecydował o nieuczestniczeniu w konklawe. Inaczej sytuacja zakrawa na absurd.

Joanna Kociszewska

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona