Zwolennicy Pussy Riot ścięli 4 krzyże w Rosji.
Cztery krzyże zostały ścięte w regionach archangielskim i czelabińskim. Wywołało to dyskusję nad poszanowaniem wartości i symboli religijnych w Rosji w kontekście kontrowersji, jakie wzbudził wyrok skazujący dla członkiń grupy Pussy Riot za antyputinowski performance w prawosławnej katedrze w Moskwie.
Podobnego aktu wandalizmu dokonała wcześniej w Kijowie organizacja Femen. Jej przedstawicielka Anna Szewczenko powiedziała radiu Echo Moskwy, że wspiera ataki na symbole religijne w Rosji i wezwała do ich kontynuowania.
Ks. Wsiewołod Czaplin, kierujący Wydziałem Kontaktów ze Społeczeństwem w Patriarchacie Moskiewskim, wezwał policję do wykrycia sprawców profanacji, do której doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia, i do postawienia ich przed sądem. Gazeta „Moscow Times” przypomina, że za akty wandalizmu grozi kara do trzech lat więzienia.
Nieoczekiwane wsparcie Kościół prawosławny otrzymał od Piotra Werziłowa, męża najbardziej znanej członkini Pussy Riot, przebywającej w więzieniu, Nadieżdy Tołokonnikowej. Potępił on ataki na krzyże, podobnie jak rosyjski pełnomocnik ds. praw człowieka Władimir Łukin, który nazwał je dziełem tchórzy.
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.