Udając się do Beninu Papież ukazał go jako wzór pokoju, demokracji i dobrych relacji międzyreligijnych. I tym razem podróż apostolska rozpoczęła się od spotkania z dziennikarzami na pokładzie samolotu.
Pierwsze z pytań dotyczyło motywów wyboru Beninu na miejsce ogłoszenia posynodalnej adhortacji o Afryce. Papież przyznał, że zadecydował o tym właśnie fakt, że Benin jest państwem pokojowym i dobrze prosperującym. Zdradził też, że ład między religiami, z którym spotykamy się w tym kraju, stanowi istotny element adhortacji apostolskiej dla Afryki. Przyznał ponadto, że pragnie się pomodlić przy grobie swego przyjaciela kard. Bernardina Gantina, prefekta kongregacji ds. biskupów i dziekana Kolegium Kardynalskiego.
W drugim pytaniu była mowa o ekspansji wspólnot zielonoświątkowych na Czarnym Lądzie. Papież zauważył, że wspólnoty te proponują wiarę łatwą i uproszczoną, włączając do niej niekiedy elementy zaczerpnięte z innych religii. Mają też dynamiczną liturgię, w której każdy może aktywnie uczestniczyć i wyrażać swoje odczucia. To wszystko decyduje o powodzeniu tych wspólnot. Katolicy nie mogą jednak naśladować zielonoświątkowców. Powinni się natomiast zastanowić, co zrobić, aby ożywić wiarę katolicką – powiedział Benedykt XVI.
„Pierwszą rzeczą jest prostota, głębia i czytelność naszego przesłania – mówił Papież. – Ważne jest, aby chrześcijaństwo nie jawiło się jako skomplikowany system europejski, którego inni nie mogą pojąć i urzeczywistnić. Musi się ono prezentować jako przesłanie uniwersalne o tym, że Bóg jest, nas zna i kocha, i że ta konkretna religia budzi współpracę i braterstwo. A zatem proste i konkretne przesłanie jest bardzo ważne. Ważne jest również, by instytucja nie była zbyt wielkim obciążeniem. I w końcu ważna jest też liturgia. Trzeba móc w niej aktywnie uczestniczyć, ale nie może ona być sentymentalna. Nie może się opierać jedynie na wyrażaniu własnych odczuć, lecz musi się charakteryzować obecnością tajemnicy, w którą wchodzimy i której dajemy się formować. Ważne jest też, by w inkulturacji nie zatracić wymiaru powszechności. Ja bardziej niż o inkulturacji wolę mówić o interkulturowości, czyli o spotkaniu kultur we wspólnej prawdzie naszego ludzkiego bytu w naszych czasach. W ten sposób rozwija się powszechne braterstwo, bez zatracenia tej wielkiej rzeczy, jaką jest katolickość, a zatem faktu, że we wszystkich częściach świata jesteśmy braćmi, jedną rodziną, która się zna i współpracuje w duchu braterstwa” – powiedział Ojciec Święty.
Dziennikarzy lecących do Beninu interesowała też opinia Papieża na temat nikłej skuteczności wielu projektów promujących pokój i rozwój na Czarnym Lądzie. W opinii Benedykta XVI odrodzenie Afryki wymaga wielu wyrzeczeń i rezygnacji z egoizmu. To zaś jest sprzeczne z naturą człowieka doświadczoną grzechem pierworodnym. Aby umieć z czegoś rezygnować, trzeba poznać Boga, który jest miłością – podkreślił Papież. Zapowiedział również, że szczegółowe propozycje dla Afryki znajdą się w adhortacji apostolskiej, którą ogłosi w Beninie.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.