(...) Tą droga Orygenes dochodzi przede wszystkim do skutecznego krzewienia "chrześcijańskiego odczytania" Starego Testamentu, w błyskotliwy sposób odpowiadając na wyzwanie tych heretyków - głównie gnostyków i marcjonitów - którzy przeciwstawiali sobie oba Testamenty, posuwając się aż do odrzucenia Starego.
(...) Prawdę powiedziawszy Orygenes - autor ważnego i ciągle aktualnego traktatu "O modlitwie" - stale przeplata swoją twórczość egzegetyczną i teologiczną doświadczeniami i sugestiami dotyczącymi modlitwy. Mimo całego teologicznego bogactwa myśli nie jest to nigdy wykład czysto akademicki; oparty jest zawsze na doświadczeniu modlitwy i kontaktu z Bogiem.
(...) Ostatecznie Afrykańczyk pozostaje ciekawym świadkiem pierwszych czasów Kościoła, gdy chrześcijanie byli prawdziwymi podmiotami "nowej kultury" w bezpośredniej konfrontacji między dziedzictwem klasycznym a przesłaniem ewangelicznym.
(...) "Postawiłem sobie za cel spisanie sukcesji świętych apostołów i czasów minionych, począwszy od czasów naszego Zbawiciela aż do nas; wszystkich wielkich rzeczy, o których mówi się, że wydarzyły się w ciągu dziejów Kościoła (...)"
(...) Grzegorz stara się wyjaśnić: "Nie jest bowiem naszym dziełem ani nawet wynikiem jakieś ludzkiej mocy stać się podobnym do Bóstwa, lecz rezultatem wspaniałomyślności Boga, który od samego swego początku uczynił naszej naturze łaskę podobieństwa do Niego".
(...) Jako pasterz stolicy cesarstwa często wciągany był w kwestie i intrygi polityczne ze względu na swe stałe związki z władzami i instytucjami cywilnymi. W sprawach kościelnych natomiast, ponieważ w Azji w 401 roku złożył z urzędu sześciu niegodnie wybranych biskupów, oskarżono go o przekroczenie granic swej jurysdykcji, przez co stał się łatwym celem zarzutów.
(...) Rozchorowawszy się nie mógł leczyć się sam i dlatego musiał powrócić do chrześcijańskiej wspólnoty Antiochii. Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę w odpowiednim momencie, aby pozwolić Janowi pójść za jego prawdziwym powołaniem.
(...) Związany ze sporem chrystologicznym, który doprowadził do Soboru Efeskiego w 431 roku i ostatni wybitny przedstawiciel tradycji aleksandryjskiej, Cyryl został później określony przez grecki Wschód mianem "strażnika dokładności" - co należy rozumieć jako strażnika prawdziwej wiary - a nawet wręcz mianem "pieczęci Ojców"
(...) Wierność Bogu jest darem Jego łaski. Dlatego św. Hilary prosi na końcu swego Traktatu o Trójcy, aby zawsze być wiernym wierze chrztu. Jest to charakterystyka tej księgi: refleksja przekształca się w modlitwę a modlitwa powraca jako refleksja. Cała księga jest dialogiem z Bogiem..
(...) W szóstej księdze "Wyznań" Augustyn opowiada o swoim spotkaniu z Ambrożym, spotkaniu niewątpliwie bardzo ważnym w dziejach Kościoła. Pisze on dosłownie, że gdy udawał się do Biskupa Mediolanu, zastawał go zawsze otoczonego mrowiem osób obarczonych mnóstwem problemów, których potrzebami się zajmował.